piątek, 24 maja 2013

Rosół chiński


Składniki:
1 pierś z kurczka
marchewka
por
pietruszka korzeń
seler
sos sojowy
gruby szczypiorek lub dymka
makaron ryżowy cienki
trawa cytrynowa (opcjonalnie)
grzyby mun
kiełki soi
pędy bambusa

Piersi z kurczaka czyścimy, kroimy na paseczki i wrzucamy do garnka wraz z pokrojoną marchewką, pietruszką, selerem. Zalewamy wodą kilka centymetrów ponad warzywa. Zupa ma być gęsta. Namaczamy grzyby mun we wrzątku, kiedy napęcznieją, kroimy w cienkie paseczki i wrzucamy do garnka. Dodajemy resztę składników pod sam koniec gotowania, oprócz makaronu i szczypiorku. Makaron wcześniej również moczymy we wrzątku.
Przed samym podaniem posypujemy szczypiorkiem.

Do gotowania można dodać imbir, odrobinę czosnku lub przyprawę 5 smaków.

wtorek, 21 maja 2013

Koktajl mango i grenadina



Składniki:
mango (może być mrożone - ówcześnie pokrojone)
ok. 100-150 ml 7 up
syrop grenadina
kruszony lód
sok z limonki

Mango z sokiem z limonki i grenadiną mielimy w blenderze, następnie dodajemy 7 up i kruszony lód, mielimy i gotowe.

Koktajl bananowy

Składniki:
banan
kruszony lód
syrop bananowy lub likier bananowy (dla tych pijących pod wieczór :))
gałka lodów waniliowych

Banana mielimy w melakserze i dodatkiem syropu bananowego. Następnie kruszymy lód.
Do koktajlu najpierw dodajemy lody waniliowe, rozdrabniamy melakserem, a następnie dodajemy kruszony lód. Można spróbować przemielić to jeszcze, ale do tego trzeba mieć specjalne ostrza do lodu (to że na opakowaniu blendera lub melaksera jest napisane, że służy również do kruszenia lodu, najprawdopodobniej oznacza, że chcą Was naciągnąć na kupno nowego :P).
Na sam koniec ja dodaję odrobinę limonki.
Koktajl pyszny jest też bez lodów.
Polecam na gorące dni.

sobota, 4 maja 2013

Sajgonki






Przepis:
opakowanie papieru ryżowego
pół opakowania makaronu ryżowego
2 liście kapusty pekińskiej
garść grzybów mun
1 marchewka
ok. 200 g mięsa mielonego
kiełki soi ze słoika
pędy bambusa
kawałek pora
imbir w proszku lub korzeniu
jajko
oliwa
sól
pieprz
sos sojowy

Grzyby mun zalewamy wrzątkiem - zwiększają one kilkakrotnie objętość, także pojemnik, w którym je moczymy musi być odpowiednio duży. Moczymy je kilkanaście minut do pół godziny, to w zupełności wystarczy. Mięso smażymy na odrobinie oliwy. Pod koniec dodajemy pokrojonego pora. W międzyczasie zamaczamy makaron ryżowy we wrzątku i moczymy aż do miękkości. Kapustę, bambusa i kiełki siekamy drobno. Marchewkę ścieramy na tarce o grubych oczkach lub nożykiem do julienne. Następnie wyciągamy grzyby i kroimy w cienkie paseczki. Odsączamy makaron i również kroimy na kilkucentymetrowe nitki. Wszystko wsypujemy do jednej miski i mieszamy. Warto odsączyć to potem przez sitko kilka minut, żeby nam farsz "nie pływał". Odsączony farsz doprawiamy sosem sojowym, solą, pieprzem i imbirem, a na koniec dodajemy jajko, mieszamy.
Płaty z papieru ryżowego kładziemy na desce, zamaczamy ręce w wodzie i przecieramy nimi papier, aż będzie miękki. następnie na brzegu nakładamy farszu. Zakładamy na siebie boki, a następnie zwijamy w ruloniki.
Sajgonki można smażyć w głębokim tłuszczu. Ja robię wersję light - układam na papierze do pieczenia na blaszce, smaruję z góry oliwą i wrzucam do piekarnika na 20 min. na 200 st.C. (piekarnik bez termoobiegu - góra/dół).  Jak widać, że sajgonki są mocno przypieczone możemy wyciągnąć wcześniej. Sajgonki podajemy z jakimkolwiek sosem chińskim, kto co lubi, ja podaję albo ze słodko-kwaśnym, albo słodkim-chilli.
Smacznego.

środa, 1 maja 2013

Czekoladowy kawior

Kolejna odsłona kuchni molekularnej.


Przepis:
250 ml wody
30 gr kakao
50 gr cukru
1,5 gr agar agar
zimny olej (nie więcej niż 4 st. C)

2 wysokie naczynia (mogą być wazony, kufle do piwa itp.)
sitko

Do garnka wlewamy wodę i wsypujemy suche składniki i mieszamy, aż zacznie się gotować. Studzimy w kąpieli z zimnej wody. Kiedy masa będzie dość chłodna wyjmujemy z kąpieli, nabieramy do dużej strzykawki. Ja miałam małą - 10 ml, więc nie do końca wyszło jak powinno.
W międzyczasie z zamrażalnika wyciągamy olej i wlewamy do wysokiego naczynia. Ze strzykawki, kropla po kropli wyciskamy masę czekoladową. Musimy to robić dość sprawnie, ponieważ masa zastyga i robią się mało efektowne gluty, a poza tym olej się rozgrzewa. Chwilę trzymamy kuleczki w oleju, po czym olej przelewamy przez sitko do drugiego naczynia, płuczemy pod zimną wodą.


Jeżeli masa czekoladowa nam zastygnie, możemy ją ponownie podgrzać, ale UWAGA musi się zagotować, bo inaczej nie zrobią się kuleczki. Ponownie studzimy i ponawiamy operację kuleczkowania :)

Czekoladowy kawior jak znalazł z zimnym mlekiem, bądź z lodami. Nie nadaje się do ciepłych napojów, bo agar traci swoje właściwości żelujące i po prostu się rozpuszcza.


Majowy grill

1 maja + dzień wolny + słońce + działka = grill

Grill to mój ulubiony sport, mogę oglądać, uprawiać, trenować :)

Z okazji pierwszego grilla w tym roku, coś specjalnego - chickenburger. 

Składniki dla 4 osób:
2 piersi z kurczaka,
2 łyżki oleju lub oliwy (ale nie z pierwszego tłoczenia)
łyżka sosu sojowego
4 ząbki czosnku
łyżeczka papryki
pieprz

Dodatki:
sałata lodowa
rukola
sos słodki chilli
sos BBQ
ser cheddar w plasterkach
8 bułek hamburgerowych 

Czosnek przeciskamy przez praskę lub rozcieramy z solą, wrzucamy do miseczki, wlewamy olej, sos sojowy, dodajemy paprykę i pieprz do smaku. mieszamy.
Każdą z piersi z kurczaka przekrawamy wzdłuż na 2płaty, potem znów na pół. Muszą być mniej więcej wielkości bułki. Smarujemy sosem i odstawiamy do lodówki na kilka godzin.



Następnie wrzucamy na grilla i pieczemy kilka minut z każdej strony, aby kurczak był delikatny w środku.


 
 
Pod koniec pieczenia kurczaka wrzucamy na ruszt przekrojoną bułkę i podpiekamy z każdej strony. Następnie na bułce kładziemy sałatę, rukolę, kurczaka, polewamy sosami, przykrywamy serem i drugą częścią bułki i voilà. Chickenburger gotowy :)